Słaba rama była jednym z moich kopleksów.
Pamiętam, ten moment podczas treningów w klubie,
że kiedy przychodziło do treningu standardu.
Moje barki, plecy i w zasadzie cała góra ciała (bo nie umiałem
wtedy tego określić) odmawiały mi posłuszeństwa.
Zmęczenie, brak siły, a nawet ból przeszkadzały mi.
Pamiętam jak odliczałem czas… do końca rundy.
Myślałem, że może przyzwyczaję się do tego uczucia i na turnieju też będzie okej.
Tak się nie działo. Pomimo regularnego ,,przetrenowywania” choreografii czując dyskomfort,
nie poprawiała się zbytnio moja siła i jej brak denerwował mnie maksymalnie.
Do tego dochodziły docinki w klubie.
,,Może rodzice powinni wypisać Ci jakieś sterydy?
Nieskuteczny trening - strata wielu godzin!
Wiele badań pokazuje jak pracować nad wytrzymałością, jak nad dynamiką oraz jak właściwie progresować. Metoda gdzie stale powtarzamy nasz układ, by pozbyć się bólu, przyzwyczaić do zmęczenia etcetera jest zwyczajnie stratą czasu. Niestety wielu trenerów tańca namawia tancerzy właśnie do takiej praktyki.
Ultraskuteczną metodą jest właściwa progresja
Podałem dwa przykłady prostych ćwiczeń. Oba wykonasz w domu.
Potrzebujesz zainwestować kilka złotych w gumę oporową. To wszystko.
Aby pracować nad wytrzymałością sugeruję Ci wykonywać poprawnie 12-20 powtórzeń. Zawsze wykonuj je poprawnie technicznie i maksymalnie tyle na ile masz siły danego dnia by je poprawnie przetrenować. Kiedy możesz zrobić więcej niż 20 to znak, że należy wziąć mocniejszą gumę oporową. Kiedy nie możesz poprawnie wykonać 12 to weź cieńszą taśmę.
Wypróbuj i zależnie od Twoich potrzeb związanych z poprawą
siły ramy wpleć je w swój program treningowy.
Będzie mi mega miło za każde udostępnienie wpisu.